Andrew Michta: Co uznamy za zwycięstwo Ukrainy?

Rosyjskie wojska lądowe są już mocno poturbowane. Moim zdaniem Ukraina posiadająca środki tj. broń i przede wszystkim amunicje w odpowiednich ilościach jest w stanie przełamać na poziomie strategicznym opór rosyjski - twierdzi prof. Andrew Michta.

– Twierdzenie, że rezultat tej wojny zależy od Ukraińców nie jest do końca prawdą. Ukraina bez wsparcia zachodu nie byłaby w stanie utrzymać frontu. Nie byłaby w stanie odzyskać terenów, które odzyskała ostatniego lata. Nie wątpię ani na chwilę, że Ukraińcy nadal by się bronili i walczyli. Ale nie można porównywać wojny partyzanckiej z przedzieraniem się wroga przez front – mówi.

Prof. Michta uważa, że Ukraina powinna jak najszybciej uzyskać wsparcie, które pozwoli jej pokonać armię rosyjską na swoim terytorium. Twierdzi, że to będzie miało ogromny wpływ na samych Rosjan. Zmieni całą narrację o tym, czym ta wojna jest. Natomiast porażka Ukrainy według prof. Michty, będzie porażką Zachodu.

– Zainwestowaliśmy tak dużo środków finansowych, broni oraz naszego autorytetu. Nie możemy pozwolić sobie na porażkę. Zarówno teatr europejski jak i azjatycki są częścią tego samego teatru. To są dwa pola bitwy w naszej wojnie. Z punktu widzenia Rosjan to jest wojna hybrydowa. Obecnie już nawet wojna kinetyczna. Z kolei Pekin grozi nam, że nie dopuści do dalszego wspierania Tajwanu – podkreśla gość Układu Otwartego.

Zdaniem prof. Michty rządy państw zachodnich muszą zwrócić się bezpośrednio do obywateli i wyjaśnić im co jest stawką tej wojny. Według niego zachodnie demokracje powinny poprosić o wsparcie społeczeństwa. Uważa on, że bez zmobilizowania demokracji nie uda się wygrać tej wojny.

Czy Ukraina ma szansę przeprowadzić skuteczną kontrofensywę? O jakim zakończeniu wojny możemy dziś poważnie myśleć? Kiedy możemy uznać, że Rosja została pokonana? O jakich gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy powinniśmy rozmawiać? Całość rozmowy w Układzie Otwartym prof. Andrew Michta.