Ukraiński atak na rosyjskie lotnictwo. Operacja, która przejdzie do historii?

Uderzenie w rosyjskie lotnictwo dalekiego zasięgu to jeden z najbardziej spektakularnych momentów wojny. Jak to się stało, że Ukraińcom udało się przeprowadzić tak precyzyjny atak na bazę jednego z trzech kluczowych filarów rosyjskiej triady nuklearnej?

W rozmowie z ppłk. rez. Maciejem Korowajem omawiamy szczegółowo:

Co zniszczyli Ukraińcy?

Ukraińcy zaatakowali 5 z 10 baz rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu. Zniszczone zostały m.in. bombowce strategiczne wykorzystywane do ataków konwencjonalnych. To nie tylko ogromna strata materialna, ale też potężny cios symboliczny w sprawczość rosyjskiego państwa.

Jak przygotowano i przeprowadzono atak?

Operacja była efektem długotrwałego planowania i ściślej współpracy wywiadu z jednostkami specjalnymi. Ppłk Korowaj podkreśla, że to klasyczna operacja hybrydowa, łącząca działania agenturalne, rozpoznawcze i bezpośredni atak fizyczny.

Ukraiński wywiad jednym z najlepszych na świecie?

Zdolność do prowadzenia skutecznych działań na terenie wroga, zdobywania informacji oraz ich sprawnego wykorzystywania stawia ukraińskie służby specjalne w absolutnej światowej czołówce.

Jak dostarczono ludzi i sprzęt?

Transport przez granicę i w głąb rosyjskiego terytorium wymagał doskonałej logistyki i znajomości terenu. To pokazuje, że Ukraina potrafi nie tylko planować, ale i skutecznie realizować najbardziej skomplikowane operacje.

Co oznacza ten atak?

Dla Ukrainy to ogromny sukces, pokazujący zdolności operacyjne i determinację. Dla Rosji – kompromitacja struktur obronnych i słabość organizacyjna.

Broń nuklearna i stan wojenny?

Pojawiają się doniesienia o tym, że część rosyjskich decydentów naciska na użycie taktycznej broni jądrowej. Czy Putin ogłosi stan wojenny? Czy to tylko straszenie, czy realna groźba?

Co dalej zrobi Ukraina?

Czy może powtórzyć taki sukces? Jakie ma jeszcze atuty i czy Zachód dostarczy jej narzędzi potrzebnych do dalszego nacisku na Rosję?