Atak na Krym to spektakularny sukces propagandowy Ukrainy. Czy to początek kontrofensywy? – gen. Waldemar Skrzypczak

- Nie byłem zaskoczony atakiem na Krym. To konsekwencja planu, jaki realizują Ukraińcy w ramach kontrofensywy, o której wszyscy mówią. Według mnie to ofensywa, która trwa od miesiąca. Oczywiście nie ma ona takiego wymiaru jak niektórzy oczekiwali. Jak co piątek gen. Waldemar Skrzypczak podsumowuje wydarzenia na froncie w minionym tygodniu.

– Uderzenie na lotnisko na Krymie było w zasięgu ukraińskich rakiet. Skąd mieli rakiety takiego zasięgu to zagadka dla wszystkich. Amerykanie deklarowali, że taki rakiet nie przekażą. Moim zdaniem Ukraińcy mieli potencjał, żeby zrobić z rakiety przeciwokrętowej o dużym zasięgu rakietę ziemia-ziemia – opowiada gen. Skrzypczak. –  To kompleksowy atak na siły lotnicze Rosjan – dodaje.

–  Nie ma miejsca na terenach okupowanych, do którego nie mogliby strzelić Ukraińcy. W ciągu ostatnich dni mieliśmy kompleksowe uderzenie w lotnictwo rosyjskie. Pozbawiono je znacznego potencjału i możliwości bojowych. To jest sprawa zasadnicza, selektywne uderzenie na lotniska, gdzie stoją rosyjskie samoloty, które są dokuczliwe dla obrony ukraińskiej – mówi gen. Skrzypczak.

– Rosjanie próbowali ataków naziemnych na Izjum i Bachmut. Mają niewielki, kilkukilometrowy postęp. Próbują otoczyć Ukraińców w okolicach Siwierska, ale ci prowadzą skuteczną obronę – odpowiada generał Skrzypczak. – Jedyny, poważny sukces Rosjan to zdobycie Awdijiwki – dodaje.

Co działo w kolejnym tygodniu walk na Ukrainie? Czy atak na Krym to początek ofensywy? Jak funkcjonuje rozpoznanie radarowe Rosjan? Dlaczego Rosjanie nie są w stanie zniszczyć HIMARSów? Jakie znaczenie operacyjne i polityczne ma atak na krymskie lotnisko? Gdzie są największe rosyjskie siły? O  tym wszystkim w rozmowie z gen. Skrzypczakiem w Układzie Otwartym.