Będzie groźnie. Eskalacja działań wojennych ma wystraszyć Zachód, a nie Ukrainę.
W elitach rosyjskich zaczyna dojrzewać myśl o wchodzeniu w fazę, która powinna doprowadzić do zakończenia wojny – ale nie przez uznanie porażki tylko przez zakończenie konfliktu na własnych warunkach. Nie ma też politycznego rozwiązania jak zakończyć go w sposób trwały. Jeśli Rosja użyje potencjału nuklearnego - odpowiedź Zachodu musi być wiarygodna i odstraszająca. Marek Budzisz, ekspert Strategy&Future, o niebezpiecznej fazie wojny rosyjsko-ukraińskiej.
– Dzisiejsze oczekiwania Rosjan są mniejsze niż na początku wojny, ale i tak kompletnie nie do spełnienia przez stronę ukraińską.
– Nie ma płaszczyzny do politycznego uregulowania tego sporu, a to oznacza, że konflikt wchodzi w fazę bardzo niebezpieczną – eskalacji, intensyfikacji i groźby potencjałem nuklearnym.
– Według ukraińskiego rządu jedyną gwarancją powstrzymania Rosji przed użyciem potencjału nuklearnego jest jej zastraszenie poprzez wyposażenie Ukrainy w system rakietowy, który może objąć swoim zasięgiem cały obszar europejskiej Rosji aż po Ural. A Zachód nadal uważa, że jednym z elementów strategii jest zmniejszenie eskalacji konfliktu.
– Zachodnie elity nie słuchały i nadal nie słuchają Europejczyków ze Wschodu. Nie wierzą, że Putin może użyć broni nuklearnej. A historia pokazuje, że Putin z reguły realizuje to, co zapowiada.
– Czy deklaracja użycia przez Putina broni masowego rażenia nie powinna spotkać się ze zdecydowaną odpowiedzią w postaci wejścia do konfliktu zbrojnego Stanów Zjednoczonych i NATO?
Jakie jest prawdopodobieństwo wygranej przez Rosjan – czy mobilizacja rozwiąże strategiczne problemy rosyjskiej armii? Dlaczego Amerykanie wierzą w pokojowe zakończenie wojny – jaki ma z tym związek wojna w Wietnamie? Czy zagrożenie bronią jądrową jest nieuchronne? Co może temu zapobiec
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.