Czy ktoś rozbije duopol? Marcin Duma o debacie w TVP, Nawrockim i drugiej turze wyborów
Czy debata w TVP coś zmieni? Czy ktoś ma szansę rozbić duopol? Czy druga tura jest przesądzona? Marcin Duma, szef IBRIS, analizuje nastroje, dane i sondaże. W rozmowie z Igorem Janke nie zostawia złudzeń: trzeci kandydat już istnieje, ale tylko w formie zbiorowej.
Słuchaj na
🗂️ O czym rozmawiamy w tym odcinku:
- Kto wygrał debatę, a kto stracił szansę?
- Czy debaty wpływają na sondaże i realne poparcie?
- Dlaczego Mentzen zaskoczył i kto poprawił formę?
- W jakim punkcie kampanii jesteśmy i co może się wydarzyć?
- Kto ma szansę wejść do drugiej tury?
Czy debata w TVP może coś zmienić?
– Debata nie odwróci sceny politycznej – mówi Duma. – Jest ważna symbolicznie i dla mobilizacji elektoratu, ale nie wpłynie znacząco na wyniki. Szczególnie gdy kandydaci nie wychodzą poza bezpieczne formuły.
Debaty bardziej wpływają na samych polityków niż na wyborców. Mogą ich zmotywować, ośmielić lub zdemobilizować. Ale nie wywracają gry do góry nogami.
Kto może wejść do drugiej tury?
– Nie widzę nawet matematycznych szans, by do drugiej tury dostał się ktoś spoza dwójki głównych kandydatów – stwierdza Duma. Dane są jednoznaczne. Polska nie ma diaspory, która mogłaby wpłynąć na wynik, jak np. w Rumunii.
📊 Porównanie z Rumunią:
- W Polsce: 29 mln uprawnionych do głosowania, ok. 500 tys. głosów z zagranicy
- W Rumunii: 9 mln głosujących w kraju, 6 mln obywateli za granicą, ponad 1 mln oddanych głosów
To pokazuje, że rumuńskiego scenariusza nie da się przełożyć na Polskę – różnią nas skala emigracji, uwarunkowania polityczne i struktura elektoratu.
Czy ktoś rozbije duopol?
– Trzeci kandydat już istnieje – ale jako zbiorowy konstrukt – mówi Duma. – Gdyby połączyć wyniki Magdaleny Biejat, Adriana Zandberga, Szymona Hołowni i Sławomira Mentzena, powstałby realny rywal dla liderów sondaży. Ale to się nie wydarzy.
Brakuje jednej wyrazistej postaci, która pociągnęłaby za sobą wyborców. Polityczny potencjał jest, ale nie ma bohatera.
Co może wydarzyć się w drugiej turze?
Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy Trzaskowskiego kontra Nawrockiego. Duma nie wyklucza przesileń i przesunięć, ale podkreśla: gra o zwycięstwo rozegra się w znanym formacie.
A zatem: deklaracje w mediach, szum wokół trzecich opcji i publiczne porównania do zagranicznych wyborów – to wszystko ma znaczenie, ale nie zmienia zasadniczego układu sił.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.