Czy Patrioty opuszczą Polskę? Dlaczego Ameryka chce je przenieść na Ukrainę?
- Systemy Patriot są bardzo kosztowne. Polska zakupiła najdroższą wersję pocisków, przeznaczonych do zwalczania Iskanderów i Kindżałów. Cena jednego takiego pocisku wynosi około 5 milionów dolarów. Polska oficjalnie zwróciła się do Amerykanów o zakup nieco ponad 200 takich rakiet i wiele wskazuje na to, że taką ilość nabyliśmy. Takie są koszty obrony powietrznej - mówi Mariusz Cielma, redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej.
– Istnieją różne wersje tych pocisków, zdolne do zasięgu 100 km lub 150 km, czy przeznaczone do zwalczania najbardziej niebezpiecznych celów. Zazwyczaj działają one w skupiskach, gdzie poszczególne pojazdy oddalone są od siebie o kilkaset metrów. Można powiedzieć, że w ramach jednej baterii tworzą one coś na kształt obozu wojskowego. Oczywiście mogą one pozyskiwać informacje z zewnątrz, od innych baterii lub środków rozpoznania, ale generalnie pozostają w skupisku. Praktyka pokazuje, że lepszy przesył danych zapewnia połączenie pojazdów kablami, dlatego standardowo są one rozmieszczone w odległościach kilkuset metrów od siebie – tłumaczy.
– Praktyka pokazuje, że 1-2 baterie mogą skutecznie bronić duże miasta, co widzimy na przykładzie Kijowa. Obecnie Kijów ma najlepszy system obrony powietrznej w całej Ukrainie. Jednak według wojskowych, aby mieć większą pewność, kilka takich baterii powinno bronić miasta takiego jak Warszawa. W rzeczywistości jednak często brakuje zasobów – twierdzi Cielma.
Całość rozmowy na kanale oraz platformach podcastowych.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.