03.09.2025

Dotacje z KPO – rozwój czy pułapka dla polskiej gospodarki?

– Skoro nie potrafiliśmy sensownie wykorzystać środków z KPO, mogliśmy je przynajmniej skierować na zbrojenia. Komisja Europejska dała nam na to zielone światło, sam premier o tym mówił. Dlatego argument, że „nie mieliśmy wyboru”, brzmi mało przekonująco – podkreśla Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute.

Jego zdaniem Polska nie wykorzystała w pełni szansy, jaką dawały fundusze. Zamiast wzmocnić strategiczne sektory, środki zostały rozdysponowane w sposób, który niekoniecznie przełoży się na długofalowy rozwój.

Pozorny komfort, realne rachunki

Dziś wielu osobom daje to poczucie pozornego komfortu, że „przecież jakieś pieniądze dostaliśmy”. Ale jutro przyjdzie rachunek. Znaleźliśmy się w wyjątkowo niekomfortowej sytuacji. Gdyby te środki poszły w rozwój infrastruktury produkcji dóbr luksusowych o wysokiej marży – mogłoby to faktycznie napędzić gospodarkę. A mówimy o zakupie, powiedzmy, 100 jachtów. To nie stworzy nowego rynku ani nie uczyni naszej gospodarki bardziej innowacyjnej – ocenia Wróblewski.

Jego zdaniem to projekt ryzykowny, którego koszt ostatecznie poniosą podatnicy. – Dla części osób, które dziś otrzymały „prezent”, to czysty zysk, ale dla reszty społeczeństwa – dodatkowe obciążenie – dodaje.

O czym rozmawiamy

  • Co historia z KPO mówi o systemie przyznawania dotacji?

  • Czy w Polsce była odpowiednia akcja informacyjna dla wnioskodawców?

  • Jak dotacje wpłynęły na rozwój wybranych branż?

  • Czy powinniśmy całkowicie zrezygnować z dotacji?

  • Jak wygląda kwestia sprawiedliwości społecznej i finansowania NGOsów?

Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.