Grozi nam pęknięcie UE. Niemcy i Francja nie chcą Ukrainy w Unii Europejskiej – Adam Eberhardt
- Cały Zachód popiera Ukrainę ale przekazywanie sprzętu wojskowego idzie bardzo źle, zwłaszcza ze strony Niemiec. Niekończące się telefony prezydenta Francji do Putina też nie zwiększają szans Ukrainy. Poparcie dla perspektywy członkostwa Ukrainy w UE przez Francję i Niemcy jest nieszczere - twierdzi Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
– Dwie podstawowe rzeczy wyznaczające spójność Zachodu wobec Ukrainy to kwestia dostaw broni oraz sankcje. Francja, Włochy czy Niemcy opowiadają się po stronie Ukrainy. Ale kwestia dostaw broni idzie słabo, szczególnie ze strony Niemiec, mimo deklaracji Bundestagu o wysokości środków na to przeznaczonych. Niekończące się telefony do Putina ze strony prezydenta Francji buduje na Kremlu przeświadczenie, że Zachód chce się dogadać – opowiada dyrektor OSW. – A skoro chce się dogadać to jest słaby – dodaje.
– Zmiana niemieckiej polityki w ciągu 4 ostatnich miesięcy jest również realna, chociażby w kwestii sankcji. Dzisiaj Nord Stream 2 jest martwy. W Niemczech każdy już uważa, że to był projekt niepotrzebny i szkodliwy. Te zmiany zaszły dzięki społeczeństwom europejskim – mówi Adam Eberhardt.
– Niemcy i Francja nie chcą Ukrainy w Unii Europejskiej. Akces Ukrainy wymagałby referendum we Francji. Poparcie dla perspektywy członkostwa Ukrainy w UE przez Francję i Niemcy nie jest szczere. Jeśli w Niemczech i we Francji wygra myślenie, że należy zmusić Ukrainę do kompromisowego pokoju to pękniecie w UE będzie oczywiste – uważa Eberhardt.
Jaka jest spójność Zachodu wobec wojny na Ukrainie? Jak wygląda amerykańska debata na temat wojny? Jakie znaczenie miała wizyta prezydentów Francji, Niemiec , Włoch i Rumunii w Kijowie? Jakie są kalkulacje polityczne Scholza? Czy polsko-ukraińskie zbliżenie budzi niepokój w Berlinie i Paryżu?
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.