Piotruś Pan na wyborach. Czy ktoś jeszcze mówi o realnych wyzwaniach?
Jak wygląda kampania prezydencka 2025 w Polsce? Czy kandydaci rozumieją realne problemy, czy tylko biorą udział w castingu na najlepiej brzmiące obietnice? O tym rozmawiają Jakub Dymek i Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Igorem Janke.
Słuchaj na
🗂️ O czym rozmawiamy w tym odcinku:
- Co było najbardziej poruszające w tej kampanii?
- Nibylandia i casting na Piotrusia Pana
- Kandydaci nie mają pomysłu jak rozwinąć Polskę? Rewolucja ambicji polskiego społeczeństwa
- Kto jest kandydatem przyszłości?
- Jakiego kandydata zabrakło?
- Czy lewica zaproponowała coś ciekawego?
- Czy polskie społeczeństwo się zmienia? W jakim kierunku zmierzamy?
Polska bez wyrzeczeń?
– Mam wrażenie, że kandydaci biorą udział w castingu na najlepszego Piotrusia Pana – tego, kto obieca, że Polska stanie się najszybciej rozwijającym się krajem w Europie, będzie miała najpotężniejszą armię w NATO, dogoni najbogatsze państwa świata, zdominuje kluczowe sektory technologiczne, a przy tym pozostanie krajem z najniższymi podatkami, bez obowiązkowej służby i bez wyrzeczeń – mówi Jakub Dymek, Dwie Lewe Ręce.
To właśnie ten aspekt kampanii najmocniej go do niej zniechęcił. – To całkowite odwrócenie ideologii lat 90. – ocenia. Wówczas Polacy słyszeli, że czeka ich wysiłek i wyrzeczenia, dziś politycy obiecują wszystko – łatwo, szybko i przyjemnie.
Nikt nie mówi o kosztach?
– Dziś politycy przekonują, że mamy wszystko – i możemy mieć jeszcze więcej. A wszyscy, którzy przypominają o kosztach, wysiłku, konieczności poświęceń są traktowani jak ci, którzy psują zabawę – dodaje Dymek.
Jego zdaniem to kampania wyjątkowa: nikt nie mówi o krwi, pocie i łzach. Obietnice są wielkie, ale pozbawione świadomości, że na ich realizację ktoś musi zapracować.
Gdzie te realne wyzwania?
– Czuję, że moją powinnością jest przypominać o realnych wyzwaniach: demografii, kosztach energii, braku technologicznej niezależności i słabnącej pozycji dyplomatycznej Polski – zaznacza Dymek.
Z kolei Rafał Ziemkiewicz zauważa, że to raczej norma kampanii nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. – W dojrzałych społeczeństwach wyborcy wiedzą, że obietnice mają cenę. W niedojrzałych nikt im tego nie mówi w kampanii – podsumowuje.
Cała rozmowa na YouTube oraz platformach podcastowych.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.