02.12.2022

Marek Budzisz: Czy administracja Bidena zmieni strategię na Ukrainie? Rosja coraz bardziej osłabiona

O zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych nie decyduje stan nastrojów politycznych tylko rachunek strategiczny, a on dość wyraźnie pokazuje korzyści, które Ameryka wynosi z tego konfliktu nawet w wymiarze finansowym. Skala zwycięstwa Republikanów nie przekształciła się też w to, czego się obawiano - Demokraci utrzymali senat, stwierdza Marek Budzisz, ekspert Strategy nad Future w rozmowie z Igorem Janke w Układzie Otwartym.

– Dzisiaj strategia administracji Bidena działa. Rosja jest osłabiona i słabnie z każdym dniem kontynuowania tej wojny. Wchodzą w życie sankcje, w tym nałożone sankcje na ropę. Przywództwo amerykańskie się umocniło, co w zeszłym roku wydawało się mało prawdopodobne, a perspektywa korzyści ekonomicznych jest jasna i czytelna. Jednak z tego nie wynika, że wojna powinna się toczyć w nieskończoność, dlatego, że trzeba zacząć myśleć o politycznym zakończeniu tego konfliktu.

– Scenariusz eskalacyjny jest scenariuszem realnym. Rosjanie mogą np. uderzyć na jedno z państw NATO zmuszając w ten sposób Stany Zjednoczone do jakiejś odpowiedzi. Reakcja Bidena twarda a nawet brutalna na słowa Zełenskiego o tym, że to rosyjska rakieta spadła na terytorium Polski pokazuje, że Ameryka nie myśli nawet o odejściu od strategii nieangażowania się bezpośredniego w wojnę.

– Nie ma mowy o pokoju bez wizji systemu bezpieczeństwa dla Ukrainy już po wojnie. Jak nie będzie dookreślony system bezpieczeństwa, który obejmie Ukrainę, to pokoju nie będzie albo będzie chwilowy przypominający porozumienia z Mińska.

Czy Amerykanie nadal chcą wygrać tę wojnę? Czy Waszyngton jest nadal zdeterminowany by do końca mocno wspierać Ukrainę, pomimo rosnącej krytyki ze strony części Republikanów? Jaki jest strategiczny cel Ameryki? Jakie może być polityczne zakończenie tego konfliktu według Waszyngtonu?

Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.