22.05.2023
Marek Krajewski o wojnie, bohaterach, Azowstalu, wyspie węży i powstawaniu kryminałów
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że pełniłbym rolę kronikarza wydarzeń. A tym bardziej, że oparłbym swoją kolejną powieść na tych tragicznych wydarzeniach, których doświadczają nasi bracia Ukraińcy. Brakuje mi obiektywnego dystansu. Obecnie budzą się we mnie tylko emocje. Emocje sprawiają, że obraz staje się zamazany, a ja, jako autor, dążę do precyzyjnego i logicznego tworzenia fabuły, w której każda scena łączy się harmonijnie z innymi - opowiada Marek Krajewski, autor powieści kryminalnych.
Marek Krajewski twierdzi, że musiałby całkiem wyłączyć emocje, jeżeli chciałbym opisać wydarzenia, które miały miejsce na Ukrainie. Na przykład te dotyczące Mariupola oraz obrońców Azowstalu. Ale na razie, według niego, jest na to za wcześnie.
– Ale mogę sobie to wyobrazić. Widzę scenę, w której śmigłowce dostarczają zaopatrzenie i uzbrojenie dla obrońców, ukrywających się w piwnicach. Śmigłowce przelatują poniżej poziomu wykrywalności radarów, zaledwie dwa metry lub pięć nad ziemią. Rajd śmigłowców, które nie tylko dostarczają zaopatrzenie, ale również ewakuują chorych i rannych. Nagle jeden ze śmigłowców podejmuje ryzykowną akcję kaskaderską. Wślizguje się pomiędzy dwa rosyjskie okręty wojenne, które nie mogą do niego strzelać, ponieważ spowodowałoby to wzajemne zniszczenie. Prześlizguje się przez wąską przestrzeń między nimi i ucieka w bezpieczne miejsce – opowiada.
– Historia ewakuacji ludzi, którzy przetrwali w tej fabryce stali, jest niezwykła. Byli bombardowani, na początku z każdym hukiem podskakiwali, stopniowo przyzwyczajając się do niego. Opisanie tego wymagałoby jednak pióra lepszego od mojego. Jako autora powieści sensacyjnych i kryminalnych, zawsze intryguje mnie końcowy motyw, zaskoczenie, jak detektyw doszedł do prawdy. W przypadku tej historii, zakończenie jest już znane. Dlatego potrzebna jest osoba o większym talencie od mojego, która byłaby w stanie opisać te pośrednie sceny, pełne strachu i rozpaczy, ale jednocześnie ukazać ogromną odwagę, którą ci ludzie wykazali – stwierdza Marek Krajewski.
Jak pisarz reaguje na aktualne wydarzenia na Ukrainie? Jak opisać sceny rozgrywające się na Ukrainie? O jakich wydarzeniach z historii Ukrainy Marek Krajewski napisałby książę? Jak pisze i pracuje autor powieści kryminalnych? Który moment podczas pisania jest najtrudniejszy? Co Niemcy myślą o książkach Marka Krajewskiego? Jak w pracy pisarza będzie można wykorzystać Sztuczną Inteligencję? Na te pytania oraz wiele innych pytań publiczności, odpowiadają Marek Krajewski oraz Igor Janke. Nagranie z pierwszego w historii Układu Otwartego spotkania z publicznością we Wrocławiu. Całość do obejrzenia na kanale oraz odsłuchania na platformach podcastowych.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.