Niebiańskie wojska. Patrzą z nieba i dają nam siłę
Kule – jak dziewczyny – wybierają najlepszych. Dziękuję wszystkim spoza Ukrainy, którzy w czasie swojego święta zmarłych wspominają naszych żołnierzy i cywilów, palą za nich znicze. Dziękuję rodzinom ochotników z innych krajów, którzy przelali krew na ukraińskiej ziemi. Dzisiaj my także o nich pamiętamy – mówi Taras, komandos z Ukrainy.
W Ukrainie przez ostatnich parę miesięcy wyrosły dziesiątki tysięcy nowych grobów – cywilów i żołnierzy zabitych podczas działań wojennych – ofiar ataków, bombardowań i morderstw. Poza upamiętnieniem poległych w święto zmarłych (hrobki) władze wprowadziły codzienną minutę ciszy – o 9.00 rano cały kraj zatrzymuje się na chwilę, by w ten sposób ich uhonorować.
– Jest ciężko, kiedy traci się kumpla, towarzysza broni, zwłaszcza młodego, wykształconego i dobrego chłopaka, który nie zdążył założyć rodziny. Ale jest jeszcze ciężej, kiedy widzisz ciała dzieci i starców. W środku przejmujesz się tak, jakby to dotyczyło twoich bliskich.
– Dla żołnierza największy strach nie jest przed utratą swojego życia, ale przed utratą życia najbliższych. Okrutne są chwile kiedy kilka dni czekasz na połączenie z córką i jedyne o czym marzysz to usłyszeć w telefonie jej głos, a nie głos kogoś obcego, bo wiadomo co to może oznaczać.
– To wszystko nas wzmacnia. Ludzie przyzwyczaili się do strachu, nie panikują. Każdy z nas wie, że walczy w dobrej sprawie. Walczymy o przyszłość i widzimy światło w tunelu. To czas na wybór – po czyjej stronie chcesz być – a 80 proc. Ukraińców chce walczyć z Rosjanami.
– Może mnie i grekokatolikom jest łatwiej walczyć, bo wierzę w życie po śmierci. Polegli nie giną na marne – to niebiańskie wojska. Dają żywym energię i siłę do walki. Z nami jest prawda i Bóg. I jak w każdej bajce – dobro musi zwyciężyć nad złem.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.