Pierwsza rocznica rosyjskiej agresji. Ukraina wygra wojnę z Rosją
24 lutego. Dokładnie rok temu Rosja zaatakowała Ukrainę. Generał Waldemar Skrzypczak przypomina kolejne fazy wojny i mówi o wydarzeniach ostatnich dni na froncie. Rozmawiamy o specyfice tej wojny, roli morale żołnierzy, sprzętu oraz wsparcia ze strony całego ukraińskiego społeczeństwa.
– Z tamtego dnia pamiętam oczywiście początek wojny i zaskoczenie, że wojna się w ogóle zaczęła. Nie wierzyłem w to, że Ukraina poradzi sobie tak dobrze jak sobie poradziła. Chyba nikt nie wierzył w to, że armia ukraińska jest tak dobrze przygotowana, tak sprawnie zadziała i tak dobrze załamie natarcie armii rosyjskiej.
– Warunki pogodowe są coraz bardziej sprzyjające ofensywie rosyjskiej, szczególnie na północy. Temperatury spadają, już są w ciągu dnia w rejonie Charkowa i na wschód od Charkowa minusowe, poniżej zera i to nawet do minus 10 w nocy. To może stwarzać warunki do tego, żeby Rosjanie mogli tę ofensywę, którą zapowiadali przeprowadzić.
– Ukraińcy wykonują kontr przygotowanie, tzn. tymi środkami, którymi dysponują zrywają rosyjskie przygotowania do ofensywy, czyli niszczą składy paliw i amunicji, które Rosjanie gromadzą w strefie przyfrontowej. Ponadto uderzają na zgrupowania artylerii armii rosyjskiej, która też przygotowuje się w rejonie przyfrontowym oraz uderzają na bliższe obwody operacyjne, czyli te obwody, które Rosjanie mają w pobliżu granicy i które mogą wspierać uderzenie armii rosyjskiej.
– Moim zdaniem to będzie ostatni zryw w wykonaniu armii rosyjskiej. Na kolejny zryw już się nie zdobędą, chyba, że Chińczycy im pomogą, jak niektórzy spekulują. Pomijając straty wśród stanów osobowych najniższego szczebla, to ta wojna pochłania bardzo dużo żyć na poziomie dowódców. Rosjanie nie mają możliwości wyszkolenia szybko takiego personelu, który będzie w stanie dowodzić na tym poziomie w walkach.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.