05.07.2024

Polityczny wstrząs w Wielkiej Brytanii. Po 14 latach konserwatyści tracą władzę

- Patrząc na wyniki wyborów, można wysnuć mocną tezę, że Partia Pracy nie tyle wygrała, co przegrali je konserwatyści. To kluczowy czynnik zmiany. Przegrana konserwatystów wynika między innymi z tego, że po aferze z Liz Truss i wyborze Rishiego Sunaka na lidera partia zaczęła się załamywać wewnętrznie, co przełożyło się na nasilony bierny sabotaż kampanii wyborczej – mówi Przemysław Biskup, PISM.

– Co ciekawe, jeśli spojrzymy zbiorczo na wyniki partii establishmentowych, czyli Partii Pracy, Partii Konserwatywnej oraz Liberalnych Demokratów, to te partie łącznie zdobyły około 70% głosów. Brytyjski system wyborczy, aby dobrze funkcjonować, powinien generować sprawny rząd większościowy i jednocześnie zachowywać reprezentatywność demokratyczną. Aby to osiągnąć, dwie główne partie powinny razem zdobywać przynajmniej 80% głosów. Tymczasem, obecnie uzyskały one razem tylko około 60%, a wszystkie główne partie razem – około 70% – tłumaczy.

Pojawia się jeszcze jedno pole do wstrząsu według eksperta PISM – znaczny deficyt demokracji. Partia Reform UK zdobyła obecnie ponad 4 miliony głosów, co przełożyło się na zaledwie 4 mandaty. Dla porównania, Liberalni Demokraci, mając 3,4 miliona głosów, zdobyli 69 mandatów, a Partia Pracy za 9,5 miliona głosów otrzymała aż 410 mandatów.

Całość rozmowy na kanale YouTube oraz platformach podcastowych.

Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.