Tomasz Rożek: Zaszczepieni też chorują. Nauka i brak zaufania

Z Tomaszem Rożkiem rozmawiamy o tym, dlaczego zaszczepieni na Covid-19 czasem trafiają szpitali; czy należy wprowadzać ograniczenia dla niezaszczeopinych; dlaczego Polacy są tak nieufni wobec wyników badań naukowych i instytucji a także o tym, co należy zrobić, by poprawić jakość polskiej edukacji.

Rząd jest w szpagacie w sprawie szczepień a szpagaty kończą się boleśnie dla kogoś, kto nie jest w szpagacie wytrenowany” – mówi dr. Tomasz Rożek, dziennikarz i popularyzator nauki w najnowszym odcinku mojego podcastu Układ Otwarty.
Według mojego gościa, stosunkowo niski poziom wszczepienia to efekt braku odpowiedniej edukacji i błędów w polityce komunikacyjnej. „Nikt, kto ma świadomość jak działają szczepionki, nie powinien nigdy powiedzieć, że ktoś kto jest zaszczepiony może być w 100% pewny, że nie zachoruje.  (…) Szczepionka to nie jest tarcza, która nas chroni z zewnątrz. To jest tarcza, która nas chroni od środka. To jest sytuacja, w której uczymy nasz organizm kto jest wrogiem, a kto nie” – mówi Tomasz Rożek.
Zdaniem mojego gościa większość jest niezaszczepionych trochę z lenistwa, trochę z niepewności, trochę na zasadzie „nie będę się wychylał bo w moich środowiskach nikt się nie zaszczepili”. Rożek uważa, że gdyby wprowadzić zasady, które są wprowadzane w wielu krajach europejskich, to ta grupa poszłaby się zaszczepić. „To jest pokazanie jak ogromna porażką jest nas system edukacji” – twierdzi.
Rozmawialiśmy też o systemie edukacji. Obaj zgadzamy się, że wymaga on bardzo głębokich zmian, zmiany sposobu myślenia. Obok transformacji energetycznej i ochrony zdrowia to jeden z najważniejszych problemów Polski. Bez tego nasz kraj nie będzie się efektywnie rozwijać i nie będzie mógł konkurować z innym gospodarkami.
„Odwiedziłem szkołę w Japonii, gdzie dzieci uczyły się pisać aplikacje mobilne. Natomiast moje dzieci, z grubsza w tym samym wieku, na lekcji informatyki, która z resztą nie była nauczana przez informatyka, z okazji Świąt Bożego Narodzenia robiły kartki świąteczne” – relacjonuje. „To jest przepaść” – dodaje.
„W świecie idealnym należałoby wszystko zaorać i postawić od nowa” – mówi. System edukacji naprawdę można ba by zmienić, gdyby wszyscy mówili o tym jednym głosem. Potrzebny jest kompromis i wola działania po obu stronach. Ale dziś nie ma co o tym marzyć.