Czy naprawdę doszło do przełomu w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej?
Dlaczego mimo politycznych zapowiedzi przełomu ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej wciąż nie ruszyły z miejsca? Jakie prace są obecnie prowadzone i czego tak naprawdę dotyczą? Czy Ukraińcy patrzą dziś inaczej na UPA i historię Wołynia?
O tym wszystkim w rozmowie z Karoliną Romanowską ze Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie, która od lat działa na rzecz upamiętnienia ofiar i budowania wspólnego zrozumienia trudnej przeszłości.
Słuchaj na
– W Polsce mówi się dziś o przełomie — i w pewnym sensie rzeczywiście mamy do czynienia z ważnym wydarzeniem. Ale trzeba doprecyzować kilka faktów. Ekshumacje w Puźnikach nie dotyczą Wołynia — to miejscowość położona na Podolu. Z kolei ostatnia zgoda na prace poszukiwawcze dotyczy okolic Lwowa, gdzie spoczywa około 300 polskich żołnierzy z 1939 roku. To również nie są ofiary rzezi wołyńskiej – mówi Karolina Romanowska.
🗂️ O czym rozmawiamy w tym odcinku:
-
na czym polegają aktualnie prowadzone prace poszukiwawcze i ekshumacyjne,
-
dlaczego nadal nie ma zgody na poszukiwania ofiar rzezi wołyńskiej,
-
jak zmienia się podejście społeczeństwa ukraińskiego do trudnej wspólnej historii,
-
dlaczego dla potomków ofiar to wciąż żywa, nieprzepracowana trauma
– Staram się o ekshumację, ale tak naprawdę walczę o możliwość godnego pochówku. Chodzi o pochowanie członków mojej rodziny po 80 latach. Dla mnie i moich bliskich to nie tylko sprawa pamięci — to proces mierzenia się z traumą, którą odziedziczyłam i która wciąż jest obecna w naszej rodzinie – mówi Romanowska.
Mimo napięć i trudnych tematów pojawiają się jednak sygnały zmiany.
– Muszę przyznać, że nastawienie Ukraińców wyraźnie się zmienia. Obecnie w naszych warsztatach bierze udział więcej uczestników z Ukrainy niż z Polski. Odwiedzają nas dziennikarze z całego świata, a w tym roku relacje z warsztatów pojednania przygotują największe ukraińskie media – zaznacza Karolina Romanowska.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.