29.04.2022

Jak to jest, kiedy trzeba strzelać do ludzi? Opowieść polskiego ochotnika walczącego na Ukrainie

- W ciągu sekundy wylądowałem w strefie wojny. To nie jest Call of Duty. Tu nie ma siedmiu żyć. Rozmawiam z Polakiem, który jako ochotnik walczący na Ukrainie.

– Trafiłem do ośrodka dla międzynarodowych ochotników pod Lwowem, który został zbombardowany. Nie chcę mówić o liczbie ofiar, bo podawane są różne. Nie było ich mało. Zaraz po ostrzelaniu część osób została ewakuowana do Polski. Musieli jeszcze raz przejść na stronę ukraińską, zostali relokowani w różne rejony Ukrainy – mówi polski ochotnik. Rakieta, która trafiła w budynek  zniszczyła go od dachu po piwnicę – dodaje.

– Są rzeczy, które zostaną z każdym nas na zawsze. Są rzeczy, kiedy zaczną wychodzić demony z szafy. Wraca się do pewnych chwil i momentów. Pomimo, że byłem już w sytuacjach użycia broni palnej w stosunku do osób przed pojawieniem się na Ukrainie, to nigdy nikomu tego nie zazdrościłem. Jest to najgorsza rzecz jaką można zrobić. Jest to nie odwracalne – tak polski ochotnik odpowiada na pytanie o strzelanie do ludzi.

– Widziałem w jednym ze zniszczonych konwojów samochody, które ciężko było dopasować do jakiegoś innego wyposażenia niż mobilne krematoria. Ukraińscy żołnierze pokazują je mówili, że to są takie elementy wyposażenia, które pojawia się z rosyjskimi żołnierzami, po to aby ukrywać straty. Mówi się także, że mogą być później wykorzystane do próby zatuszowania pewnych rzeczy, które się dzieją wobec cywili – opowiada pochodzący spod Wrocławia Polak.

– Największa rzecz, która ze mną zostanie to sytuacja z zasadzki, która zakończyła się w mniej niż minutę. Jest dopracowana w taki sposób, że 22 rosyjskich żołnierzy ginie w czasie mniejszym niż minuta – mówi polski ochotnik.

Najnowszy odcinek Układu Otwartego to niezwykła relacja polskiego ochotnika, który przeżył atak rakietowy w Jaworowie, odkrywał tereny, które okupowały rosyjskie wojska pod Kijowem, trzy razy był bliski śmierci, uczestniczył w akcjach bojowych, zasadzkach, dziś walczy pod Charkowem. Rozmawiam ze swoim gościem o ciężarze, który nosi się, kiedy trzeba zabijać ludzi, o strachu, motywacji do walki, sytuacji na froncie.

Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.