Napięcie rośnie. Czy Ukraina stoi przed nowym Majdanem?
W ostatnich dniach ukraiński parlament przegłosował ustawę ograniczającą niezależność kluczowych instytucji antykorupcyjnych – Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAPO). W reakcji na to na ulice Kijowa wyszli młodzi ludzie, w tym wielu nastolatków. Czy to początek nowego Majdanu?
Słuchaj na
W rozmowie z Igorem Janke sytuację komentuje Daniel Szeligowski, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).
– To jeszcze nie Majdan. Protesty przeciwko Zełenskiemu miały miejsce jeszcze przed wojną – i bywały znacznie liczniejsze niż te obecne. Ukraińskie demonstracje uliczne nie są niczym zaskakującym. Tym, co dziś naprawdę przykuwa uwagę, jest fakt, że na ulice wychodzą bardzo młodzi ludzie – często nastolatkowie. Tych nie da się po prostu wysłać na front ani łatwo rozpędzić – mówi Szeligowski.
Złamana umowa społeczna
Ekspert PISM podkreśla, że nie chodzi tu o typowy protest polityczny:
– To nie jest protest wymierzony w rząd, ani manifestacja w obronie konkretnych instytucji. Ukraińskie protesty różnią się od europejskich, bo nie koncentrują się na nazwiskach czy organach państwowych. Tu złamano niepisaną umowę społeczną – mówi Szeligowski.
Podobnie jak podczas Majdanu w 2013 roku, chodzi o symboliczne przekroczenie granicy zaufania. Antykorupcyjne instytucje były dziedzictwem tamtych wydarzeń i nieformalnie uznawano, że władza nie powinna ich ruszać.
Zełenski traci społeczne przyzwolenie
Szeligowski spodziewa się, że Zełenski może się wycofać z kontrowersyjnej decyzji, przywracając niezależność NABU i SAPO. Jednak zdaniem eksperta coś pękło – i tego nie da się już odwrócić.
– Prezydent był dotąd poza krytyką – obowiązywała swego rodzaju cisza wyborcza, zawieszenie sporu na czas wojny. Teraz to się kończy. Krytyka Zełenskiego staje się dopuszczalna społecznie – i to zmienia układ sił.
Zełenski może mieć teraz trudność, by przekonać kolejne grupy społeczne do jedności w obliczu rosyjskiej agresji. Wyraźnie traci polityczną inicjatywę.
Zachód będzie obserwować
Zdaniem Szeligowskiego kluczowe będzie jednak to, jak na sytuację zareaguje społeczność międzynarodowa, przede wszystkim Zachód. Utrata wiarygodności Zełenskiego może mieć wpływ na dalsze wsparcie finansowe i wojskowe dla Ukrainy.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.