29.04.2024
„Polska to dobre miejsce do życia”. Marcin Meller o Powstaniu Warszawskim, imprezach i dziennikarstwie
- Samo przyznanie, że ktoś może mieć rację i inne poglądy, a ja mam swoje, jest traktowane jak myślozbrodnia. Niektórzy uważają, że nie powinno się nawet zastanawiać, dlaczego ktoś ma inne zdanie – mówi Marcin Meller.
– Na to nakładają się te odwieczne podziały w Polsce: zachód-wschód, narodowy-lewicowy. W dodatku, obecnie mamy kulturę społeczno-polityczną, którą można nazwać „kulturą oburzenia”. Ludzie oburzają się na wszystko, prześcigają się w tym, kto pierwszy poczuje się obrażony i kto głośniej krzyczy o swoim oburzeniu. Wszyscy są obrażeni. Jakakolwiek wątpliwość może być uważana za przejaw słabości – tłumaczy dziennikarz.
– Kolejne nadzieje, że nastąpi rozhermetyzowanie tej sceny, że pojawi się nowa siła nie przemawiają do mnie – uważa.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.