Sierpniowa ofensywa rosyjskich trolli. Jak na dezinformację reaguje polskie państwo?

- Z moich informacji i badań wynika, że dochodzi do aktywizacji tego rodzaju narzędzia, czyli kont które masowo umieszczają negatywne komentarze, jak i prowokowania dyskusji i późniejszego ukierunkowania jej w stronę negatywnych emocji. - stwierdza Michał Marek, twórca Info Warfare.

Widoczny jest trend dotyczący profesjonalizacji tych działań. Dawniej pojawiały się komentarze negatywne, wulgarne, masowo powtarzane, dzięki temu były łatwo rozpoznawalne. Dzisiaj trudno odróżnić konto typowo trollowskie od konta prowadzonego przez autentycznego użytkownika, który zwyczajnie wierzy w tego rodzaju narrację.

Mamy do czynienia z fabryką trolli, która działa w Rosji, ale najprawdopodobniej mamy również środowisko Polaków działające na terytorium Polski, które wykonuje zlecenia rosyjskiej propagandy i akcji dezinformacyjnej.

Coraz trudniej jest odróżniać konta typowo trollowskie od kont autentycznych. Z pewnością są to działania koordynowanie.

– Przede wszystkim chodzi o naszą psychikę. Te czyny mają na celu zniechęcenie nas do działania. Możemy je nagłaśniać, aby wzmacniać odporność psychiczną innych obywateli. Blokowanie – niereagowanie to najlepsza metoda, podsumowuje rozmówca.

Czy możemy mówić o sekwencjach ataków, przekazach, które w danym dniu lub tygodniu dominują? Czy państwo polskie śledzi te działania i próbuje je zneutralizować? Jakie narracje rosyjskiej propagandy pojawiają się aktualnie?