Wypadek czy ingerencja państw trzecich? Kolejny wstrząs na Bliskim Wschodzie
- Punkt, który jest niezwykle delikatny dla reżimu, to ogłoszenie listy wyborczej. To będzie kluczowe wydarzenie. Wybory mają się odbyć w ciągu 50 dni. Istotne jest, że społeczeństwo irańskie zna zasady gry i sposób funkcjonowania całego systemu. Przez ostatnie 45 lat Irańczycy przyzwyczaili się do analizowania wielu różnych niuansów i cieszenia się z nich – mówi Paweł Rakowski.
– Chodzi o to, jak Irańczycy zareagują na nazwiska, które zostaną im zaproponowane do wyboru. Zawsze prowadzona jest jakaś kampania, ale to tak naprawdę granie w pokera ustawionymi kartami. Dlatego właśnie te niuanse mogą być kluczowe i sprawić, że ludzie wyjdą na ulice – uważa.
– Cały ten pion popierający władzę i żyjący z niej będzie optował za klonem Raisiego, natomiast ulica irańska, przede wszystkim teherańska ulica, będzie sympatyzować z kimś bardziej liberalnym. Zawsze znajdowano jakiegoś liberalnego kandydata. – twierdzi. Paweł Rakowski podkreśla jednak, że nie ma szans, aby wybory w Iranie nie były ustawione – dodaje.
Całość rozmowy na kanale oraz platformach podcastowych.
Dołącz do grona Patronów Układu otwartego w serwisie Patronite.pl.