Czy Polska jest gotowa na nową politykę migracyjną? Rafał Ziemkiewicz o realiach, zagrożeniach i szansach

Polskość jest atrakcyjna – choć wielu Polaków wciąż tego nie dostrzega. Rafał Ziemkiewicz zwraca uwagę, że to nie slogan, lecz realna szansa na zbudowanie społeczeństwa opartego na lojalności wobec prawa i wspólnej tożsamości obywatelskiej. Przykładem może być dobrze zintegrowana społeczność Polaków pochodzenia wietnamskiego, która pokazuje, że integracja nie musi oznaczać rezygnacji z własnej kultury.

Realne problemy z migracją w Polsce

Migracja to temat coraz częściej obecny w debacie publicznej. Ale czy rzeczywiście mamy do czynienia z realnym problemem? Ziemkiewicz podkreśla, że problemem nie jest sama migracja, ale brak skutecznej polityki państwa.

„Prawo regulujące działalność agencji pracy jest niewydolne, a jego egzekwowanie niemal nie istnieje. Przykładowo, w jednym z urzędów wojewódzkich za kontrolę kilkuset tysięcy spraw odpowiada zaledwie jeden urzędnik. To tworzy ogromne pole do nadużyć”.

Agencje pracy bez kontroli

Ziemkiewicz zaznacza, że sama idea agencji pracy jest dobra, bo ułatwia zatrudnianie cudzoziemców. Ale bez systemu odpowiedzialności nie działa to tak, jak powinno.

„Firmy zgłaszają zapotrzebowanie na setki pracowników, którzy potem znikają z systemu. Nie ma żadnego obowiązku monitorowania ich losów ani obecności w kraju”.

Emiraty Arabskie jako wzorzec

Zjednoczone Emiraty Arabskie pokazują, jak może funkcjonować surowy, ale skuteczny system migracyjny:

• Wjazd tylko z podpisaną umową o pracę,
• Pracodawca ponosi pełną odpowiedzialność za pracownika,
• Utrata pracy = utrata wizy,
• Obowiązek odnawiania wizy co 6 miesięcy i regularne kontrole.

„To przeciwieństwo sytuacji w Polsce, gdzie brakuje nie tylko skutecznych przepisów, ale i woli politycznej do wprowadzenia długofalowej strategii migracyjnej”.

Czy uda się zatrzymać kryzys demograficzny?

W obliczu spadającej dzietności i kurczącej się siły roboczej, Polska musi zacznąć świadomie prowadzić politykę migracyjną. Inaczej zabraknie ludzi do pracy, a system emerytalny i opieki zdrowotnej stanie się niewydolny.